O praniu dywanów

zmaty. Egzystuje w domach i prowadzi samotniczy tryb życia. Czasami odpoczywa w towarzystwie innych środków czystości. Jest najlepszym przyjacielem gospodyń domowych i sprzątaczek ? prawie jak pies. Stworzenie to nie wymaga zbyt w

O praniu dywanów czyszczenie dywanów wrocław

Na wesoło - o mopie

Mop ? niegdyś bardzo popularne zwierzę domowe, obecnie zagrożone wymarciem, które składa się z anatomicznego drążka i równie anatomicznej pofrędzlowanej szmaty. Egzystuje w domach i prowadzi samotniczy tryb życia. Czasami odpoczywa w towarzystwie innych środków czystości. Jest najlepszym przyjacielem gospodyń domowych i sprzątaczek ? prawie jak pies. Stworzenie to nie wymaga zbyt wiele opieki i nakładów finansowych. Żywi się brudem ogólnodostępnym na podłogach. Małymi mopiątami zajmują się matka i ojciec mopowie. Zajęciami nielubianymi przez mopa są najczęściej:

czyszczenie;
wyciskanie;
moczenie;
dezynfekowanie. .

Źródło: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Mop


Przeszłość perskich dywanów

Ksenofont wspomina luksusowe dywany wytwarzane przez Medów4. Zachowane przekazy z podbojów Aleksandra Macedońskiego wspominają, że władca miał znaleźć dywan w grobowcu Cyrusa II Wielkiego4.

Cesarz wschodniorzymski Herakliusz, panujący w latach 610?641, miał zabrać dywan pokaźnych rozmiarów z pałacu Sasanidów po zajęciu Dastjerdu w 628 roku5. Bogato zdobiony dywan z Baharestanu padł łupem Arabów po zdobyciu Ktezyfonu w 637 roku5. O sztuce tkania dywanów w Persji i zręczności tamtejszych rzemieślników pisał chiński podróżnik Xuanzang. ...

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywan_perski


Albo pies, kot, czy świnka morska, albo idealny porządek

Każdy kto ma w domu stworzenie pokryte sierścią wie, oj wie jak ciężko utrzymać porządek. Wiadomo - najczystsze mieszkania należą do bezdzietnych i niezezwięrzęconych korposzczurów, którzy w swoich domach bywają w zasadzie okazyjnie. I jeszcze ktoś im ten brak bałaganu ogarnia. No za mnie nikt nie ogarnie sierści z trzech kotów i psa. Tak sobie myślę, że może te sfinksy, czy chińskie grzywacze to nie taki zły pomysł. Wiecie, te psy i koty o kontrowersyjnej urodzie, bo bez futra. Ale to ma sens - nie ma futra, nie ma kłaków, nie ma walających się po katach kłębków, nie ma sierści na łózko i kanapie. I krzesłach. I obiciach, I dywanach... Rozmarzyłam się.